Mili, starsi państwo spacerujący po Gdańsku. Starsza pani wychyla się z parasolką przez barierkę, by zobaczyć widok. Podczas sekundy pomiędzy jednym przechodniem a drugim chwytam aparat i robię zdjęcie.
A wyglądają na nim, jakby stali tak długo, bez tłumu za nimi. Bo fotografia potrafi z jednej chwili uczynić wieczność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz